
Objadam się dzisiaj od rana.. Muszę się opamiętać. Nie żeby coś ale jem o wiele za dużo. Jestem chuda i jestem z tego w pewnym sensie dumna. Ale tak łatwo wszystko spierniczyć. Po biurku wala się opakowanie po czekoladzie papierki po cukierkach i pierniki z dżemem.
Weekend się skończył a ja już nie lubię następnego tygodnia. Nie mam żadnej trói na świadectwie. Powinnam się cieszyć. Ale nie długo i tak wszystko spieprzę. Pozdrawiam serdecznie pana Pytona. Tak jakoś mi się o nim przypomniało.
''Myślisz że cały czas będę upierać się, że nie wieżę w miłość. Chyba przestałam w nią wierzyć. Kiedy? Dokładnie kilka sekund temu, kiedy wyobraziłam sobie ile osób muszę poznać żeby w końcu spotkać ciebie. Nie chce mi się.''
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz