wtorek, 31 stycznia 2012

NEVER ''FUCK IT''

Przeczytałam tą rozmowę na gg trzy razy i za każdym razem płaczę. Może dlatego, że zdaję sobie sprawę, że wszystkiemu pośredniczył internet. Ale może i dobrze..
Z tego całego gówna na razie wyniosłam jedno: Mam najlepszych przyjaciół na świecie i oni są całym moim skarbem. Mam naprawdę dużo, co oznacza że i dużo mam do stracenia. -Tego właśnie się nauczyłam.
Dobrze wiem że to jeszcze nie koniec. Dobrze wiem że jeszcze dużo rozmów przed nami. I cieszę się.. Chcę pracować nad sobą.

Nie napisałam jeszcze ani słowa o tym co dla mnie istotne, ostatnio może i bardzo. Ale dlaczego nic nie napisałam? Bo gadam tak jak nigdy nie chciałam. Wydawało mi się to żałosne i sztuczne.
Czas więc pokazać to światu.
Nie mogę przestać się gapić na jego włosy nos i policzka. Ponoć się gapię - a to mi nie pochlebia. Na kogo ? Tego chyba nie muszę mówić. Na razie tyle wystarczy. Ale kiedy tylko się ośmielę nie omieszkam się rozpisywać na ten temat *.*

Teraz wiem, że to co było wcześniej jest trudne ale nie aż tak. Przede mną o wiele więcej pracy. Więcej wysiłku. Czy jestem gotowa? Oczywiście że nie. Jestem typem lenia. Teraz wiem...
Wiem że są ludzie na których mi zależy i na odwrót.. że warto pracować choćby po to by być podporom dla nich. Teraz będę mówić otwarcie o moich problemach tym ludziom, którzy chcą mi pomóc.
Są rzeczy, które dają mi nadzieję i uśmiech na twarzy. Cieszę się że mogę to powiedzieć. Nie brakowało mi śmiechu i dobrej zabawy. Oczywiście, że nie. Brakowało mi ciebie Ewa. Tak napisałam to i się cieszę. Nigdy nie było tak, że obydwie miałyśmy problemy. Pomagałyśmy sobie.. ale jedna z nas zawsze miała siłę.. Ale tym razem zabrakło nam obydwóm siły, odwagi, i determinacji.
Pamiętam jak milion razy byłam w beznadziejnym miejscu. I jak w tedy było? Hymm. Beznadziejnie. Teraz jest tak samo. Bo jeszcze nic się nie zmieniło.
Ale się zmieni i to chyba niedługo. Boję się i chyba tego nie chcę. Bo łatwiej się dołować.
No i jeszcze strasznie tęsknię.

1 komentarz: