poniedziałek, 21 listopada 2011

  ''the ilusion' pisze się przez dwa 'l'. Nie wiem czemu od tego zaczęłam. Takom miałam ochotę. Szkoła kaleczy mój życiorys. Przyzwyczaiłam się do marnotrawstwa czasu. Trzeba przyznać że nie daję z siebie 100%, a chciałabym. Jak widzę moją przyjaciółkę, która śmiga jak opętana, żeby wszystko zdać oddać i zaliczyć. Zazdroszczę jej . Chore?. Tak, nie da się ukryć. Tak już mam że chcę a nie mogę. A wierzcie że chcę, zależy mi. No nic. Muszę sie wziąć w garść. Coś czuję że opanuję się dopiero wtedy, gdy dostnę w dupę. Tego nie chcę. Ale dość już o szkole bo mi się w głowie całkiem od tego poprzewraca.
  Żeby tradycji stało się zadość ..
''Spacer. Niesamowicie tak iść środkiem chodnika i czuć jak księżyc maszeruje po niebie i przyciąga do siebie dzień. Idziesz tak w totalnej ciszy, tylko odgłos twoich kroków nadaje rytm twoim myślom. Szaro-biały kot przemknął gdzieś nadając wędrówce tajemniczy charakter.Odgłosy rozmów dochodzących z kuchennych okien budynków. Nocna rzeczywistość. Kochasz to?. Ja tak.''

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz