czwartek, 17 listopada 2011

  A więc jestem. Dziś zacznijmy od szkoły.  Miałam sześć lekcji ale nie było źle. Na dzien dobry dwa polskie, później chemia (<3), na historii był apel, następnie matma i niemiecki. Nie było żadnej kartkówki choć miały być dwie xD. Dziś jeszcze czeka mnie powtórka na polski i to chyba koniec.Jutro tylko pięć lekcji ;D. Ale mam nadzieję że będzie miło. Bo dziś było, nie powiem, pozytywnie ;D


 Dodam jeszcze spontaniczny tekst mojego autorstwa;
 

''Niema jej, nie ma jego, nie ma nas. I niby jest ok. Osobno ja i on. Ja tutaj, w dusznym pokoju z zasłoniętą firanką i zasyfonym biurkiem. On, sama nie wiem gdzie. I wiem że on istnieje. Ten ktoś z kim spędzę resztę życia właśnie mruga, oddycha. Jest namacalny ale nie dla mnie. Może go znam?. Może jednak nie?. Gdzieś w moim muzgu pojawia się informacja, że wcale nie jest tak kolorowo. Że spędzę życie samotnie, albo nie doczekam się długiego życia... że nie zdążę go pokochać. Więc jak to jest?. Że szukasz i szukasz a jego może nie ma?. Złożona sprawa. Ktoś mówił że wieży w przeznaczenie. Ale w takim razie ma siedzieć na tyłku i czekać aż może przypadkowo a może właśnie przez przeznaczenie pozna kogoś wyjątkowego?. Kogoś kto na wszystkie dziewczyny mówi 'laski' ale na ciebie nigdy tak nie powie?. Nie wiem. Pierwszy krok do miłości to zdecydowanie jak jej będziesz szukała, mała. Musisz wiedzieć czy wierzysz w przeznaczenie czy we własną inicjatywę. Trudne?. Zdecydowanie.''

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz