A więc jestem. Wczoraj pożegnałam się ze starym blogiem, ale nie podam go bo... nie wiem czemu jakoś tak postanowiłam xD
Wczorajszy dzień był bardzo miły. Ociągałam się od rana i nie widziałam w tym nic dziwnego. Dzisiaj natomiast staram się ogarnąć i zabrać się do pracy ale jakoś nie mogę. Napisałam projekt z angielskiego ale mam jeszcze do zrobienia o wiele więcej. Jutro mam jechać z siostrą do Poznania na zakupy. I mam na to wielką ochotę ^^ Mam nadzieję że wypali.

Niedługo święta. Uwielbiam je. Zawsze mają wyglądać tak samo ale i tak różnią się od siebie. Mamy tradycje, które z pewnością mnie irytują ale bez nich nie wyobrażam sobie funkcjonowania. Na przykład plastikowa choinka. Kogo by to nie denerwowało?. No mnie na pewno. Mimo wszystko lubię ją ubierać. Jeśli mówimy już o choince to nienawidzę też tzw ' anielskich włosów '. Kiedy byłam mała żywiłam do nich taką nienawiść że zjadłam ich kilka . Tak, to jest wyjątkowo dziwnie. Uroku tegorocznym świętom doda wycieczka klasowa. Dziesiątego grudnia jedziemy do Berlina. W planach mamy zwiedzenie miasta i przede wszystkim targi świąteczne ^^ Już nie mogę się doczekać. Wydaje mi się że będę zauroczona tym miejscem i strasznie chcę tam jechać ;).
Dobrze. Muszę wziąć się do roboty bo w poniedziałek mam sprawdzian z religii i angielskiego więc muszę trochę powkówać.Do napisania ;*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz