
piątek, 18 listopada 2011
This it is. Over. The End. Koniec tygodnia. Najchętniej pogapiłabym się w sufit leżąc na łóżku. Ale nie mogę. Jeszcze czeka mnie basen ;D. Cieszę się jak dziecko. Nie mam tematu do pisania. Nabazgram jakiś wymyślony na szybko tekst i zmykam ;*
''Zapomniana przyjaźń. Przyjaciół nie mam za dużo. Nie często mówię 'cześć' przepychając się przez tłum nastolatków w miejskim gimnazjum. Przyjaciele to dla mnie coś więcej niż ludzie, którym ufam. Tu chodzi może coś co mogę nazwać miłością. Ta takie małe ludki bez których długo nie przeżyję. Przywiązuję się do nich bardzo mocno. Kocham ich. Są jednak takie, które gasną. Czasem kiedy rozmawiam z jednym z przyjaciół i coś pójdzie nie tak to czuję jak między nami nagle rośnie mur. Jakby z góry upadł między nami wielki kloc. W tedy modlę się żeby znikł. Dziś podjęłam decyzję. Idę ratować zapomnianą przyjaźń, rozbijać mur'.

Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz